Początek jak i koniec roku spędziłem na wąskim torze. Na początku października wybrałem się do Rumunii, na 28 zlot kolejek wąskotorowych. Na miejsce dotarłem we wtorek, czyli w drugi dzień imprezy. Wszytko zostało idealnie zorganizowane, przejazdy, transfery pomiędzy miejscowościami, noclegi w klimatycznych chatach, masa fotostopów i oczywiście Palinka- rumuński bimber, który towarzyszył nam przez cały wyjazd. Oprócz tego panowała cudowna atmosfera, jakiej sprzyjały fantastyczne jesienne widoki Rumunii i wspaniała pogoda, która dopisywała nam przez cały zlot. Impreza trwała przez 7 dni, podczas których odbyły się przejazdy na liniach:
Pierwszy dzień:
CRISCIOR-BRAD ; ABRUD-CAMPENI - nie uczestniczyłem :(
Drugi dzień:
RASINARI
SOVATA-CAMPUL CETATTI
Trzeci dzień:
COMANDAU-COVASNA
Czwarty dzień:
MOLDOVITA-ARGEL
Kolejne trzy dni upłynęły w Viseu de Sus, gdzie w piątek i sobotę, odbyły się przejazdy specjale trzema różnymi składami. W sobotnią noc był zorganizowany przejazd z muzyką na żywa w pociągu, oraz zakrapianym ogniskiem na stacji :)
Rumunia okazała się bardziej interesująca niż się spodziewałem. Więc będę chciał zawitać tam jeszcze raz :)
Sama bym pojechała do Rumunii :)
OdpowiedzUsuń