O mnie

Miłośnik wycieczek kolejowych oraz komunikacji miejskiej, który w wolnym czasie podziwia świat zza okna pociągu.

sobota, 2 grudnia 2017

Plany 2018


Kwiecień święto wiśni w Japonii 🚂

Wrzesień w Iranie 🚂

oprócz tego kilkudniowe wypady po Europie 🚂

Pozdrowienia z UK



wtorek, 31 października 2017

Koleją przez Portugalię cz.3/3

Porto-Lizbona-Beja-Evora-Lagos



Naładowany pozytywną energią po wizycie w dolinie Douro, udałem się kolejnego poranka do miejscowości Averio, gdzie miał być pociąg specjalny do Mancinhata do Voulga.


Dworzec w Porto
Piękny dworzec w Averio
Na miejscu okazało się, że pociąg specjalny kursuje tylko w soboty, czyli spóźniłem się o jeden dzień. Zniesmaczony tą sytuacją kontynuowałem swoją podróż w kierunku Lizbony. Podczas jazdy pociągiem zauważyłem  muzeum kolei, znajdujące się przy stacji w Entroncamento, które oczywiście musiałem 
odwiedzić

Dworzec Entroncamento



Muzeum kolei posiada jedną z najlepszych kolekcji dziedzictwa kolejowego w Europie, w którym zebrano 36000 obiektów dużych i małych. Wszytko utrzymane jest w idealnym stanie. Uważam, że wielokrotnie nagradzane muzeum kolei w Wielkiej Brytanii nie może się z tym równać.








Na zewnątrz muzeum można przejechać się mini pociągiem 

Pomnik parowozu w mieście Entroncamento
Poranny IC do Evory na stacji Lizbona Oriente
Noc spędziłem w Lizbonie, aby wyjechać porannym pociągiem w stronę miejscowości Evora z postojem w Beja
Wnętrze pociągu
Beja klasztor z 1495 roku obecnie znajduje się tutaj regionalne muzeum

Zamek z XIII wieku
Cztery godziny spokojnie wystarczyły, aby zwiedzić Beje. Po obiedzie udałem się w dalszą podróż do miejscowości Evora z przesiadką w Casa Branca.

Do Evory dojechałem około godziny 18. Po opuszczeniu dworca kierowałem się w stronę starego miasta. Pierwsze co rzuca się w oczy to ogromne mury obronne z XIV wieku otaczające stare miasto.
Dworzec Evora

Po rozpakowaniu się w hostelu, wyskoczyłem na szybki spacerek po starym mieście. Mnóstwo zabytków z czego najbardziej znanym jest Rzymska Świątynia z I wieku, była w trakcie renowacji. Tak czy siak uważam, że jest to najpiękniejsza miejscowość którą odwiedziłem w Portugalii.
Rzymska Świątynia z I wieku
Bardzo ubolewałem nad tym, że nie miałem więcej czasu aby odpocząć w klimatycznej Evorze. Dzisiaj rozpocząłem podróż do ostatniego punktu mojej wycieczki, do miejscowości Lagos w regionie Algarve.
Stary budynek dworca w Pinhal Novo
Nowa część stacji Pinhal Novo


Widoki ze szlaku do Lagos. W Portugalii przeważa widok lasów dębów korkowych. Kraj jest największym producentem korka na świecie.
   Po południu dojechałem na miejsce, a wraz ze mną tłumy turystów. Lagos był kiedyś jednym z ważniejszych portów, skąd wyruszały morskie ekspedycje. Patronem miasta jest Henryk Żeglarz. Ciekawostką jest to, że działał tutaj pierwszy w Europie targ niewolnikami z Afryki. Pierwszych zakutych w kajdany przywieziono w 1443 roku na rozkaz Henryka Żeglarza.Obecnie miasteczko jest przepełnione turystami zarówno na plażach jak i na uliczkach.
Stary dworzec w Lagos

Nowy dworzec w Lagos

Pociąg relacji Lagos-Faro
Port w Lagos

Fort Bandeira z XVII wieku
Po lewej stronie barokowy kościół Santo Antonio, po prawej pomnik Henryka Żeglarza
 Pod arkadami odbywały się licytacje niewolników


Klifowe palże w Lagos


Klify po zachodniej stronie Lagos tworzą fantastyczne formy skalne zwane Ponta da Piedade
W Lagos spędziłem ostanie dwie noce, po których pojechałem na lotnisko do Faro i pożegnałem się z Portugalią. Mimo kilku problemów, które wynikły podczas podróży, wyjazd uważam za udany. Portugalia dała się poznać jako bardzo piękny kraj dla każdego, lecz mnie męczył natłok turystów. Na szczęście udało mi się odbić na portugalską wioskę, w której mogłem poznać prawdziwy smak kraju, a  nie ten stworzony pod publikę.
Zachód słońca
Czerwony księżyc po zachodzie słońca